Warsztaty w zakresie okołocewkowej iniekcji specjalnego preparatu w leczeniu wysiłkowego nietrzymania moczu (WNM) odbyły się w minionym tygodniu, w Klinicznym Oddziale Ginekologii Rekonstrukcyjnej i Onkologicznej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 2 PUM w Szczecinie. Przeprowadzony przez dr Nabila Elmahdawi (Londyn) pokaz dla polskich lekarzy, to pierwsze zastosowanie tej procedury w publicznej placówce w Polsce.
Jak podkreśla prof. dr hab. n. med. Aneta Cymbaluk-Płoska – kierownik kliniki, nie było to tylko szkolenie, ale być może także zapowiedź włączenia małoinwazyjnego zabiegu do listy zabiegów wykonywanych w szczecińskiej placówce, pod warunkiem – oczywiście – włączenia zabiegu także na listę zabiegów refundowanych przez Narodowy Fundusz Zdrowia. „A wszystko wskazuje na to, że warto to zrobić.” – mówi dr n. med. Piotr Kolczewski, z inicjatywy którego odbyło się szczecińskie szkolenie – „Ta technologia sprawdziła się w wielu krajach, jest bardzo popularna m.in. w Wielkiej Brytanii. Przede wszystkim jest mało inwazyjna, nie wymaga znieczulenia ogólnego, pacjentka otrzymuje tylko znieczulenie miejscowe. Po zabiegu po prostu schodzi z fotela i idzie do domu.”
Celem zabiegu jest uszczelnienie cewki moczowej. Preparat (Urolon) podawany jest długą, miękką igłą, w okolice połączenia cewkowo-pęcherzowego przezcewkowo, pod kontrolą cytoskopu. Zabieg ogranicza się do trzech nakłuć, po których w światło cewki moczowej podawane jest od 1 do 3 ml preparatu.
„Tu nie mamy trwałego materiału wszczepionego do ciała, stąd zwiększone bezpieczeństwo zabiegu i praktycznie brak długoterminowych komplikacji.” – podkreśla dr Nabil Elmahdawi – „Sling jest uciążliwy dla pacjentki, ponieważ jest to zabieg chirurgiczny. Zabieg z wykorzystaniem Urolonu, to procedura po której pacjentka może wrócić do codziennych czynności tego samego dnia.” „Mamy potwierdzoną literaturą efektywność tego zabiegu nawet do 3 lat.” – dodaje dr n. med. Rafał Kuźlik – „Z pewnością w Polsce jest to nowa technologia, która jest bardzo obiecująca w leczeniu wysiłkowego nietrzymania moczu”.
W szczecińskiej klinice zabieg przeprowadzono na trzech pacjentkach, które pozostają pod stałą opieką ginekologiczną, co pozwoli na obserwowanie skuteczności działania procedury, niemniej jednak Urolon nie jest preparatem nowym, jest przebadany i – jak zapewniają specjaliści – leczy przyczynę WNM, pomagając uszczelnić cewkę moczową oraz naprawić mechanizm cewki uszkodzony w wyniku osłabienia tkanki łącznej i mięśni niezbędnych do trzymania moczu w połączeniu ze stopniową utratą kolagenu w ściankach cewki moczowej. Jego głównym składnikiem są mikrosfery z polikaprolaktonu – miękkiego polimeru medycznego, od wielu lat stosowanego w medycynie, także estetycznej.
„Przeciwwskazań do zabiegu nie ma wiele.” – mówi dr Nabil Elmahdawi – „Jedynym przeciwwskazaniem jest to, że pacjentka ma bezwzględne naglące nietrzymanie moczu. U takiej pacjentki nie powinniśmy stosować tej metody, ponieważ może ona spowodować zatrzymanie moczu. Zabieg może też nie zadziałać u pacjentów, którzy są bardzo otyli, mają bardzo ciężkie nietrzymanie moczu lub wcześniej istniejącą przetokę, która jest jak fałszywe połączenie między cewką moczową a zewnętrzną częścią pochwy. Ale większość kobiet może z tego zabiegu korzystać: także pacjentki, które miały wcześniej operacje, które miały wcześniej leczenie miejscowe, a nawet młode kobiety, które planują mieć dzieci.”
Więcej na temat zabiegów z użyciem Urolonu opowiemy w filmach, które już w kwietniu ukażą się w www.medycznatv.pl oraz na kanałach YT: dr Piotra Kolczewskiego (Esthegyn) oraz PTGP.