Kwas hialuronowy to najpopularniejszy wypełniacz stosowany w medycynie estetycznej. Chwalony przez specjalistów za niemal zupełny brak powikłań pozabiegowych i uwielbiany przez pacjentki za szybkie i widoczne efekty. I jedna, i druga strona, mają powody do zadowolenia…
Nie tak pięknie jak myślisz…
W Europie zarejestrowanych jest około 100 wypełniaczy z kwasem hialuronowym, drugie tyle to preparaty niezarejestrowane, często niebezpieczne.
Medyczne autorytety zwracają uwagę na możliwe, poważne powikłania, zatem czy medycyny estetycznej należy się bać?
Nie. I tu powtórzę coś, co stałe czytelniczki już znają 😉 Należy dokładnie sprawdzić do jakiego specjalisty chcemy się udać. Komu powierzamy nasze zdrowie. Kluczową dla bezpieczeństwa kwestią jest znajomość anatomii, którą specjalista wykonujący zabiegi z zakresu medycyny estetycznej ma obowiązek posiadać.
Podczas The International Congress of Aesthetic Dermatoligy w Bangkoku (listopad 2019) ważnym i szeroko omawianym tematem były powikłania po podaniu kwasu hialuronowego. Za każdym przerażającym zdjęciem prezentującym powikłania stoi ludzka tragedia. Niekiedy trwała utrata zdrowia.
W Polsce lawinowo rośnie liczba powikłań po nieumiejętnym podaniu wypełniaczy!
Dla porównania w Chinach codzienne zgłaszany jest jeden przypadek ślepoty po wstrzyknięciu kwasu hialuronowego. W Anglii jest to ok. 100 przypadków rocznie.
Ważną kwestią jest też szybka reakcja. Jeśli pacjent zaobserwował u siebie, że być może coś jest nie w porządku po zabiegu – nie warto czekać; należy natychmiast skonsultować się ze specjalistą wykonującym zabieg. Szybkie rozpoznanie problemu i szybka reakcja wykonującego zabieg specjalisty może uratować zdrowie pacjenta.