Strona główna Medycyna estetyczna Bezpieczeństwo w gabinecie medycyny estetycznej

Bezpieczeństwo w gabinecie medycyny estetycznej

Bezpieczeństwo w gabinecie medycyny estetycznej
Wyobraźcie sobie że idąc ulicą spotykacie człowieka, który częstuje Was szklanką napoju… Nie znacie tego człowieka, ani nie wiecie, co znajduje się w szklance. Wypijecie?

A teraz jesteście w sklepie i kupujecie produkty na obiad. Czytacie etykiety wybieranych produktów? Niekoniecznie, prawda?

Czy to, że znajdujemy się w miejscu, które – jak podpowiada nam wewnętrzny instynkt – powinno być dla nas bezpieczne pod względem oferowanych produktów, rzeczywiście zwalnia nas od obowiązku sprawdzenia, co znajduje się w składzie danego produktu?…

A teraz wybieracie gabinet i specjalistę do zabiegu estetycznego. Dokładnie tak, nawet w tym przypadku nie wszyscy sprawdzają, gdzie idą, kto wykona zabieg i jakim preparatem.

Czym różni się zgoda na podanie sobie niesprawdzonego preparatu przez nie mającą do tego uprawnień osobę od wypicia szklanki napoju od nieznajomego?

Ryzyko jest takie samo… możliwe konsekwencje również – od problemu zdrowotnego przez utratę zdrowia, a może nawet życia.

Na szczęście…

Coraz więcej osób decydując się na zabieg medycyny estetycznej bierze pod uwagę to, w jakim gabinecie będzie wykonywany. Pacjenci szukają uprawnionego do wykonywania tego rodzaju zabiegów lekarza. I dobrze.

Renomowana klinika powinna być oczywiście bgwarantem wysokiej jakości preparatów. Uważam jednak, że sami też powinniśmy wiedzieć, na co zwrócić uwagę w przypadku preparatu, aby mieć pewność, że jesteśmy bezpieczni.

W Europie zarejestrowanych jest ponad 100 wypełniaczy z kwasem hialuronowym, drugie tyle na rynku, to preparaty niezarejestrowane i często niebezpieczne. Decydując się na zabieg wypełniania zmarszczek lub powiększania ust, będąc już w gabinecie lekarskim, odczuwamy stres związany z obawami przed bólem. Wypytanie o preparat jest z reguły ostatnią rzeczą, jaka przychodzi nam do głowy. Nie zawsze wiemy też, o co pytać. Nawet, jeżeli przeczytamy skład preparatu i jego nazwę, będzie nam ciężko osądzić, czy jest on bezpieczny, czy nie.

Co możemy zrobić?

Najprościej będzie sprawdzić, czy dany preparat oznaczony jest znakiem (certyfikatem) CE i/lub FDA.

 

Certyfikat FDA oznacza, że preparat jest dopuszczony do użytku przez Amerykańską Agencję ds. Żywności i Leków. Pozyskanie takiego oznaczenia wymaga od producenta szeregu dokumentów: badań nad bezpieczeństwem produktu, których podmiotem są dziesiątki pacjentów różnych narodowości, w rożnym wieku. FDA przed przyznaniem certyfikatu analizuje również, jakie efekty daje produkt w porównaniu z innymi dostępnymi na rynku preparatami. Obserwacje, które producent przekazuje do FDA, muszą być poparte minimum kilkuletnimi, potwierdzonymi przez niezależne instytucje, badaniami.

Certyfikat CE (z francuskiego: Conformité Européenne) oznacza zgodność produktu z dyrektywami Unii Europejskiej, daje gwarancję, że przeszedł pozytywnie specjalistyczne badania i spełnia przewidziane dla niego podstawowe normy jakości i bezpieczeństwa.

 

 

Uwaga na podróbki!

Zwracajmy szczególną uwagę na wygląd znaku CE, ponieważ niektórzy chińscy producenci, którzy umieszczają na swoich wyrobach bardzo podobny znak – logo China Export, różniący się od oryginalnego symbolu CE tylko jednym detalem i mniejszym odstępem pomiędzy literami.

Logo China Export (po lewej) niewiele różni  się oryginalnego symbolu CE

Fot. Red Pen.pl Agencja PR