Strona główna Medycyna estetyczna Opryszczka po powiększaniu ust

Opryszczka po powiększaniu ust

Opryszczka po zabiegu powiększania ust wcale nie należy do rzadkości. To się zdarza i nie należy z tego powodu panikować.

Najczęściej może przytrafić się osobom które już ją przechodziły, ale nie jest to regułą – wirus opryszczki może uaktywnić się u każdego.

Czym jest opryszczka

Opryszczka to wykwit skórny pojawiający się najczęściej w okolicy czerwieni wargowej. Wywoływana jest przez wirus HSV1 i HSV2 z grupy Herpes simplex virus. Zakażenie to jest dosyć powszechne, dochodzi do niego najczęściej w dzieciństwie (HSV1) lub podczas kontaktów seksualnych z osobą zarażoną (HSV2).

Każdy człowiek, który choć raz miał opryszczkę, staje się jej nosicielem już do końca życia. Niektórzy przechodzą jednak ten stan zupełnie bezobjawowo.

Opryszczka po powiększaniu ust – panikować, czy nie?

Zdecydowanie nie. Jak już wspomniałam, to się zdarza. Nie znaczy jednak, że należy ten stan zlekceważyć – wręcz przeciwnie: zalecane jest doustne przyjmowanie leku Heviran (aciclovirum), najlepiej w dawce 3x800mg na dobę, oraz dodatkowo stosowanie zewnętrzne maści antybakteryjnej. Stan ten trwa zazwyczaj około tygodnia. Po tym czasie wykwit znika i usta wracają do normy. Nie stwierdza się wpływu na wygląd powiększanych ust po opryszczce (nie należy obawiać się, że się zniekształcą).

Na co należy uważać?

Przede wszystkim na to, żeby nie przenieść jej w inne rejony (np. oka) ponieważ grozi to zapaleniem rogówki lub owrzodzeniem, a w najgorszym wypadku – utratą wzroku.

Niezwykle rzadko może zdarzyć się, że wirus wyruszający ze zwojów nerwowych dotrze do głowy. Może wtedy wywołać zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych lub zapalenie mózgu; bardzo trudne do wyleczenia i nawet po wyleczeniu pozostawiające konsekwencje neurologiczne.

Panie dość często pytają, czy powinny wyrzucić szminki lub pomadki, których używały?

Nie jest to konieczne, bo tak i tak są już nosicielkami tego wirusa. Jest to jednak kolejny przykład i ostrzeżenie, aby nie pożyczać ich sobie nawzajem i nie używać dostępnych w sklepach testerów, jeżeli nie mamy jednorazowych patyczków do wypróbowania szminki.